Śniardwy II Orzysz - Pogoń Banie Mazurskie


Śniardwy Orzysz
Śniardwy II Orzysz Gospodarze
0 : 2
0 2P 2
0 1P 0
Pogoń Banie Mazurskie
Pogoń Banie Mazurskie Goście

Bramki

Śniardwy Orzysz
Śniardwy Orzysz
Orzysz
90'
Widzów: 100
Pogoń Banie Mazurskie
Pogoń Banie Mazurskie

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Śniardwy Orzysz
Śniardwy Orzysz
Brak danych
Pogoń Banie Mazurskie
Pogoń Banie Mazurskie


Skład rezerwowy

Śniardwy Orzysz
Śniardwy Orzysz
Brak dodanych rezerwowych
Pogoń Banie Mazurskie
Pogoń Banie Mazurskie

Sztab szkoleniowy

Śniardwy Orzysz
Śniardwy Orzysz
Brak zawodników
Pogoń Banie Mazurskie
Pogoń Banie Mazurskie
Imię i nazwisko
Łukasz Kuliś Trener
Edward Zubowicz Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Rafał Chełmiński

Utworzono:

05.09.2014

     Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmiał o godz. 16:00. Pierwsze minuty spotkania to spokojne akcji gospodarzy, którzy starali wykorzystać skrzydła i dośrodkowania. Pogoniści natomiast wykorzystywali szybkość oraz strzały z daleka co dawały nam dużo cornerów, Jeden z nich próbował skończyć Dereszński, lecz jego główkę dobrze obronił bramkarz. Do końca połowy gospodarze oddali ok. 5 groźnych strzałów przy 2 z nich Chełmiński musiał interweniować. Nasi zawodnicy natomiast ok.4. 
     Druga połowa nie była dla nas taka różowa. W pierwszym kwadransie gry gospodarze nie pozwalali wyjść nam z własnej połowy, przy czy tworzyli groźne akcję. Najgroźniejszą było minięcie się piłki z Bartosiewiczem, która wylądowała idealnie na nodze rywala, lecz ten przegrał w pojedynku z Chełmińskim. Golkiper nie tylko w tej sytuacji nie puścił bramki, kilka minut później po dośrodkowaniu futbolówki rywal uderzył technicznie pod poprzeczkę ale i ten strzał został wybity. Orzyszanie bo kilku 100% sytuacjach przestali wierzyć w wygraną, po czym zaatakowaliśmy najlepiej jak się da. Pierwszy kontratak, piłka wrzucona w pole, niby łatwa do złapania, lecz bramkarz gospodarzy wypuszcza ją z rąk po czym było duże zamieszenie min. Kondratowicz nie zdołał szczupakiem wbić futbolówki do siatki ale udało się to Rynasiewiczowi. Po niespełna 3 minutach nieuwagę obrońców wykorzystał Janik, który na najwyższych obrotach ominął obrońcę oraz pakując piłkę do siatki, po czym ustalił wynik spotkania. Ostatnie minuty to atak wszystkimi siłami Orzysza, które skończyły się fiaskiem. \

Zaliczamy wspaniały start w 1 kolejce i mamy nadzieje, że w przyszłym spotkaniu z KS Łabędnik również pokażemy swoją siłę i zaangażowanie zdobywając 3 punkty.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości