Po niezmiernie ciężkim meczu, zremisowaliśmy z Drukarzem Warszawa 3:3. Przystępowaliśmy do tego meczu bardzo ostrożnie, pamiętając wysoką przegraną 1:9 sprzed miesiąca. Przed meczem bardzo chciałem, aby w naszej grze było widać miesiąc ciężkich treningów. Chciałem również, abyśmy osiągnęli lepszy wynik niż w poprzednim meczu. Wydaje mi się, że cel osiągnęliśmy w stu procentach. Remis z tak trudnym przeciwnikiem, który dotychczas nie stracił w naszej grupie nawet punktu, można uznać jako nasz sukces. Wszyscy nasi zawodnicy dali z siebie w tym meczu wszystko lub prawie wszystko :-) Zagraliśmy bardzo ofiarnie, próbując zagrać jak najlepiej w obronie, starając się wyprowadzać szybkie ataki, zakończone strzałami. Zmieniliśmy też trochę ustawienie, aby wykorzystać jak najlepiej najsilniejsze punkty naszych młodych zawodników. No i można powiedzieć, że pierwsza kwarta była dla nas kapitalna. Strata bramki na początku meczu nas nie załamała. Można powiedzieć, że spowodowała naszą lepszą grę do końca tej kwarty. Po kapitalnych strzałach Franka i dwóch Igorów, udało nam się wyjść na prowadzenie 3:1. Od drugiej kwarty Drukarz przyspieszył grę. Próbował doprowadzić do wyrównania. Do ostatniej minuty tej kwarty broniliśmy się jednak bez straty bramki. Jednak faul na sam koniec tej kwarty i piękny strzał zawodnika Drukarza z wolnego zakończył się stratą bramki na 3:2. W trzeciej kwarcie na chwilę poprawiliśmy grę, wyprowadzając kilka akcji, ale przeciwnik ruszył do ostrych ataków. Po faulu na środku boiska i ponownie pięknym strzale (chyba tego samego zawodnika) straciliśmy 3 bramkę. Czwarta kwarta była bardzo emocjonująca. I my i Drukarz mieliśmy szansę na objęcie prowadzenia. Strzały Franka, Igora i szarże Kacpra omal nie spowodowały dla nas bramki. Odpowiedzi przeciwnika były też niezmiernie niebezpieczne. Piłka kilka razy przelatywała tuż obok naszych słupków i poprzeczki. W ostatniej minucie sędzia znowu podyktował rzut wolny przeciwko nam. Po strzale padła bramka, jednak nie uznana przez sędziego, ponieważ nikt nie dotknął piłki przy pośrednim rzucie wolnym. Kilka chwil potem sędzia zakończył mecz. Oprócz wspomnianych powyżej piłkarzy, chciałem pochwalić Michała za kapitalne obrony, Wicka, który również świetnie bronił w trzeciej kwarcie. Kapitalny mecz rozegrał Marcin. W wielu sytuacjach był nasza ostatnią instancją i niemalże w stu procentach skuteczną. W środku Paweł starał się blokować akcje przeciwnika i rozgrywać akcje. Bartek i Szymek odpowiednio w pierwszej i drugiej kwarcie ambitnie grali na obronie i ataku. Dziękuję wszystkim piłkarzom za ofiarną grę. Dziękuję rodzicom za przybycie. Wydaje mi się, że spędziliśmy bardzo emocjonujące i piękne późne popołudnie na naszym stadionie. Piękna pogoda, piękny mecz i w sumie nasz sukces na koniec, chyba zadowolił nas wszystkich. Zapraszam wszystkich na mecz w sobotę. Gramy o 14:00 z Deltą Warszawa przy ul. Jeziornej 2 (to chyba Sadyba). Informacja o tym meczu, jak dojechać i na którą godzinę w następnej wiadomości.