Czarni Pyskowice - Naprzód Rydułtowy 2008


Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice Gospodarze
5 : 2
2 2P 1
3 1P 1
Naprzód Rydułtowy 2008
Naprzód Rydułtowy 2008 Goście

Bramki

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Pyskowice
90'
Widzów:
Naprzód Rydułtowy 2008
Naprzód Rydułtowy 2008
16'
Nieznany zawodnik
55'
Nieznany zawodnik
rzut karny

Kary

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Naprzód Rydułtowy 2008
Naprzód Rydułtowy 2008

Skład wyjściowy

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Naprzód Rydułtowy 2008
Naprzód Rydułtowy 2008
Brak danych


Skład rezerwowy

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Naprzód Rydułtowy 2008
Naprzód Rydułtowy 2008
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Imię i nazwisko
Adam Gerlich Kierownik drużyny
Adrian Wasik Trener
Naprzód Rydułtowy 2008
Naprzód Rydułtowy 2008
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Adam Gerlich

Utworzono:

24.10.2015

Pierwsze minuty to nasza spora przewaga, jednak brakowało nam szczęścia pod bramkom rywali, Ci natomiast po upływie 15 minut, otrząsnęli się i sami ruszyli do ataków. Ich pierwszą sytuację fantastycznie wybronił Michał Miesiączek, ale chwilę później musiał już wyjmować piłkę z siatki, kiedy to popełniliśmy błąd w kryciu przy rzucie rożnym.

Na całe szczęście po raz kolejny utrata bramki nas nie podłamała, i od razu ruszyliśmy do ataków. Potrzebowaliśmy 9 minut by za sprawą Krzysztofa Poznańskiego doprowadzić do wyrównania (był to jego pierwszy gol w naszych barwach, miejmy nadzieję, że teraz zdobywanie bramek pójdzie już mu z górki).

Poszliśmy natychmiast za ciosem i w ciągu kolejnych 14 minut najpierw objęliśmy prowadzenie, a po chwili podwyższyliśmy wynik. Obie bramki zdobył Marcin Szubert.

Po przerwie nasz kapitan dołożył swoje trzecie trafienie w tym spotkaniu i wydawało się, że już większych emocji nie będzie.

Niestety głupi faul Dawida Dorosławskiego w naszym polu karnym, skończył się utratą drugiego gola. Zawodnicy Naprzodu zwęszyli swoją szansę i chcieli odwrócić jeszcze losy tego pojedynku. Na szczęście udało się nam przetrzymać ten ich napór, co więcej Marcin Mucha zdobył piątego gola dla naszego zespołu i stało się jasne że 3 punkty pozostaną w Pyskowicach.

Tak więc udało nam się po części zrehabilitować za porażkę w Łabędach. Teraz czekają nas dwa wyjazdy. Za tydzień zmierzymy się na boisku lidera z Wilczy, a za dwa tygodnie udamy się do Krzyżanowic.

Dziękujemy wszystkim kibicom za przybycie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości