KS Stradom Częstochowa
KS Stradom Częstochowa Gospodarze
2 : 3
2 2P 3
0 1P 0
Orzeł Pawonków
Orzeł Pawonków Goście

Bramki

KS Stradom Częstochowa
KS Stradom Częstochowa
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Częstochowa
90'
Widzów: 50
Orzeł Pawonków
Orzeł Pawonków

Skład wyjściowy

KS Stradom Częstochowa
KS Stradom Częstochowa
Brak danych
Orzeł Pawonków
Orzeł Pawonków


Skład rezerwowy

KS Stradom Częstochowa
KS Stradom Częstochowa
Brak dodanych rezerwowych
Orzeł Pawonków
Orzeł Pawonków
Numer Imię i nazwisko
Sławomir Zaremba
roster.substituted.change 80'

Sztab szkoleniowy

KS Stradom Częstochowa
KS Stradom Częstochowa
Brak zawodników
Orzeł Pawonków
Orzeł Pawonków
Imię i nazwisko
Szymon Mlynek Trener

Relacja z meczu

Autor:

Orzeł Pawonków

Utworzono:

27.09.2015

W meczu 5 kolejki 3 ligi śląskiej juniorów młodszych nasz zespół zmierzył się z Stradomem Częstochowa. Pierwsza połowa dość nudna, obie drużyny nawzajem wymieniają się nieskutecznymi atakami. Druga połowa rozpoczęła się karnym dla drużyny z Częstochowy, piękną interwencją popisał się Paweł Mrugala broniąc rzut karny i ratując naszą drużynę przed utratą bramki. W około 50 minucie Mateusz Smyła wykonuje rzut wolny z mniej więcej 18 metrów od bramki rywala i mocnym uderzeniem pokonuje bramkarza zdobywając gola. Chwile później znowu Smyła posyła piłkę w pole karne a Daniel Janik zostaje mało powiedziane SKASOWANY przez bramkarza rywali POZA 5 METREM a sędzia przyznaje faul drużynie z Częstochowy chociaż PRZED zderzeniem naszego zawodnika z bramkarzem rywali piłka wpada do bramki. W 60 minucie nasz zawodnik wrzuca piłkę w pole karne przeciwnika z rzutu wolnego i Daniel Janik pewnie to wykorzystuje zdobywając bramkę dającą nam 2-bramkowe prowadzenie. Pare minut później nasza drużyna ma rzut wolny NA GWIZDEK a Brajan Berbesz wybija piłkę przed gwizdkiem i w konsekwencji dostaje drugą żółtą kartkę i nasza drużyna od około 62 minuty gra w 10. W 65 minucie tracimy bramkę na 2:1 a już w 71 na 2:2, nasi rywale idą za ciosem i ciągle są na naszej połowie i konstruują groźne akcje. W ostatnich minutach meczu Mateusz Smyła mocnym uderzeniem z około 35 metrów pokonuje bramkarza przeciwników dając nam prowadzenie, które utrzymujemy do końca meczu. Wielkie brawa dla rodziców rywali, którzy dają przykład swoim dzieciom obrażając sędziego i wyzywając naszych zawodników od np. "wieśniaków".

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości