Olimpijczyk Racławice
Olimpijczyk Racławice Gospodarze
5 : 5
3 2P 3
2 1P 2
KS Podhalanin Biecz
KS Podhalanin Biecz Goście

Bramki

Olimpijczyk Racławice
Olimpijczyk Racławice
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
KS Podhalanin Biecz
KS Podhalanin Biecz

Kary

Skład wyjściowy

Olimpijczyk Racławice
Olimpijczyk Racławice
Brak danych
KS Podhalanin Biecz
KS Podhalanin Biecz


Skład rezerwowy

Olimpijczyk Racławice
Olimpijczyk Racławice
Brak dodanych rezerwowych
KS Podhalanin Biecz
KS Podhalanin Biecz

Sztab szkoleniowy

Olimpijczyk Racławice
Olimpijczyk Racławice
Brak zawodników
KS Podhalanin Biecz
KS Podhalanin Biecz
Imię i nazwisko
Michał Gancarz Trener
Stanisław Gomółka Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

gmichal88

Utworzono:

28.09.2015

W niedzielne popołudnie Nasza drużyna seniorska zmierzyła się w gminnych "derbach" z ekipą LKS Olimpijczyk Racławice. Strzelanie zaczęło się już w 20 minucie kiedy Kozioł minął obrońców i lewą noga lekkim strzałem w prawy róg bramki pokonał bramkarza po raz pierwszy. Wszystko układało się po Naszej myśli. Już 3 minuty później po dośrodkowaniu Rutany ten sam zawodnik nie pilnowany przez nikogo przyłożył nogę i skierował piłkę do siatki. Po tej bramce gra z Naszej strony wyglądała już tylko gorzej. Kilkanaście minut później po wrzucie z autu z prawej strony boiska środkowy pomocnik wszedł w pole karne i strzałem w krótki słupek pokonał bramkarza. Pod koniec pierwszej połowy z rzutu wolnego gospodarze zdołali wyrównać. Po przerwie Racławice szybko objęły prowadzenie. Dopiero w 56 minucie Michalec popisał się samotnym rajdem oraz strzałem po długim słupku. Zaledwie 3 minuty później znowu Michalec dostał piłkę na sam na sam z bramkarzem i przelobował go. Olimpijczyk nie składał broni i dołożył do swojej puli jeszcze 2 trafienia i sytuacja dla Nas zrobiła się bardzo napięta. Jeszcze napastnik przeciwników miał świetną sytuację na podwyższenie wyniku po minięciu bramkarza lecz Gancarz wślizgiem ostatniej szansy wybił piłkę prawie z linii bramkowej. Pod koniec meczu po wrzutce z prawej strony Pacyna uderzył piłkę, która odbiła się od poprzeczki i trafiła pod nogi Dydy, który bezlitośnie wpakował piłkę do bramki. Emocjonujący mecz skończył się podziałem punktów. Dziękujemy kibicom za doping i zapraszamy na mecz w najbliższą niedzielę na swoim obiekcie!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości