Stal Stalowa Wola
Stal Stalowa Wola Gospodarze
3 : 0
2 2P 0
1 1P 0
Siarka Tarnobrzeg
Siarka Tarnobrzeg Goście

Bramki

Stal Stalowa Wola
Stal Stalowa Wola
70'
Widzów:
Siarka Tarnobrzeg
Siarka Tarnobrzeg

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Stal Stalowa Wola
Stal Stalowa Wola
Siarka Tarnobrzeg
Siarka Tarnobrzeg
Brak danych


Skład rezerwowy

Stal Stalowa Wola
Stal Stalowa Wola
Siarka Tarnobrzeg
Siarka Tarnobrzeg
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Stal Stalowa Wola
Stal Stalowa Wola
Brak zawodników
Siarka Tarnobrzeg
Siarka Tarnobrzeg
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

urbis

Utworzono:

23.09.2015

W 7 kolejce przyszedł czas na derby!  Nasza drużyna podrażniona wpadką z poprzedniej kolejki, jechała na ten mecz z mocnym postanowieniem powetowania sobie tego niepowodzenia. 

Zaczęło się jednak niespodziewanie. Po raz pierwszy przyszło nam grać na boisku SAN-u Rozwadów. Gdy dojechaliśmy na miejsce, okazało się że jest ono nieprzygotowane do tego, aby odbywały się tam zawody sportowe. Nie było linii wyznaczających rozmiar boiska, linii oznaczających pole karne, brakowało chorągiewek itp. Zapachniało walkowerem, wystarczyło żeby goście zaprotestowali. Na szczęście trenerowi Siarki przez myśl nie przeszło aby w taki sposób zdobywać punkty. Głośno i w bardzo jasny sposób oznajmił, że przyjechał rozegrać tu z nami mecz. Szybciutko wytyczyliśmy więc pinezkami linie boiska i sędziowie mogli rozpocząć spotkanie.

Nasi chłopcy nie okazali się jednak specjalnie gościnni. Wysłali swoich rywali do Tarnobrzega z bagażem trzech goli, nie pozwalając im nawet na oddanie choćby jednego, celnego strzału na naszą bramkę. Ale po kolei... Zaczęliśmy ostrożnie, może nawet zbyt ostrożnie. Rozgrywaliśmy piłkę z jednej strony na drugą, jednak zagrania te pozbawione były tempa. Z minuty na minutę nasza gra ulegała poprawie. Pod bramką gości robiło się coraz groźniej, aż w końcu zaowocowało to skutecznym trafieniem. Po rzucie rożnym wykonywanym przez "Urbiego" zakotłowało się w polu karnym gości. Jeszcze strzał "Kariego" zdołali wybić obrońcy, ale już poprawka z za "szesnastki" w wykonaniu "Wiśni" znalazła drogę do siatki. Mocno nakręcił naszych chłopaków ten gol i jeszcze przed przerwą udało nam się stworzyć dwie groźne sytuacje, niestety bez rezultatu bramkowego.

Druga połowa rozpoczęła się tak jak skończyła się pierwsza. Od kilku składnych akcji z naszej strony. W 42 minucie na strzał z dystansu zdecydował się "Urbi". Piłka po uderzeniu z około 25 metrów wylądowała w samym okienku bramki gości. Rywale byli bezradni i tylko dzięki naszej słabej skuteczności w tym okresie nie stracili kolejnych goli. W 60 minucie dopięliśmy jednak swego. Po indywidualnej akcji strzelał "Kari". Z tym uderzeniem bramkarz Siarki jeszcze sobie poradził, ale do piłki dopadł  'Mati" i wrzucił ją w pole karne do "Urbiego", który uderzeniem głową zdobył swojego drugiego gola.

Kolejnym godnym odnotowania momentem było wejście na boisko - po blisko rocznej przerwie - "Łysola"! Na razie na skromniutkie 7 minut, ale znając jego możliwości oraz widząc jak szybko dochodzi do pełnej sprawności fizycznej, możemy być pewni, że z każdym meczem, czas jego pobytu na boisku będzie się wydłużał. To bardzo dobra wiadomość. Pamiętamy przecież, że "Łysy" to jedna z wiodących postaci w naszej drużynie, zawodnik Kadry Podkarpacia oraz obiekt zainteresowania samej Legii Warszawa. Oprócz walorów czysto piłkarskich Kacper miał też duży wpływ na atmosferę w szatni i choćby tylko z tego powodu nasza ekipa już w tej chwili stała się dużo mocniejsza!

A wracając do meczu. Mimo trudnych warunków (bardzo intensywne opady deszczu) rozegraliśmy dobre spotkanie. Wygraliśmy zdecydowanie, zagraliśmy z dużym zaangażowaniem. Było dużo walki (nasza pielęgniarka ;-) musiała trochę poganiać po boisku), ale było też dużo ładnych akcji oraz dobrze rozegranych stałych fragmentów. Praca nad tym elementem na treningach, wreszcie zaczyna przynosić efekty.

GRACZ MECZU - KACPER URBAN

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości