LZS Niewodniki
LZS Niewodniki Gospodarze
0 : 3
0 2P 2
0 1P 1
Bongo Karczów
Bongo Karczów Goście

Bramki

LZS Niewodniki
LZS Niewodniki
90'
Widzów:
Bongo Karczów
Bongo Karczów

Kary

LZS Niewodniki
LZS Niewodniki
Bongo Karczów
Bongo Karczów

Skład wyjściowy

LZS Niewodniki
LZS Niewodniki
Brak danych
Bongo Karczów
Bongo Karczów


Skład rezerwowy

LZS Niewodniki
LZS Niewodniki
Brak dodanych rezerwowych
Bongo Karczów
Bongo Karczów

Sztab szkoleniowy

LZS Niewodniki
LZS Niewodniki
Brak zawodników
Bongo Karczów
Bongo Karczów
Imię i nazwisko
Mariusz Sierpiński Trener
Tobiasz Czeszek Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Admin

Utworzono:

20.06.2016

W ostatnią niedzielę nasza drużyna wybrała się na mecz ligowy do Niewodnik. Już przed spotkaniem wiadomo było, że nie będzie to łatwy pojedynek. Każdy kibic jak i zawodnik doskonale zdaje sobie sprawę iż mecze na tym właśnie obiekcie należą do specyficznych. W okół boiska jak zwykle panowała atmosfera alkoholowego upojenia niczym na tygodniowych dożynkach. Problemy gospodarzy zaczęły się już przed spotkaniem gdyż miejscowi mieli ogromny problem aby zebrać 11 zdolnych do gry, a zarazem trzeźwych zawodników. Po kilkunastu minutach udało się, a na boisku zameldował się nawet wąsaty Janusz - legenda piłki rodem z Niewodnik. Od pierwszego gwizdka arbitra jasne było, że faworytem jest nasza drużyna co potwierdził fakt zdobycia pierwszej bramki już po kilkudziesięciu sekundach gry. Na połowie rywala piłkę odebrał Bąk i popędził w kierunku bramki nie zważając na przeszkody po drodze i płaskim uderzeniem pokonał bramkarza. Niestety to trafienie uśpiło trochę Bongistów i do końca pierwszej połowy "walili głową w mur".Drugie 45 minut to już gra niemal tylko i wyłącznie na połowie gospodarzy jednak rozregulowane celowniki naszych graczy mogły tylko irytować. Nie udało się z akcji to dlaczego nie spróbować ze stałych fragmentów gry ? Tak reaguje doświadczona drużyna i tak też się stało w Niewodnikach. Najpierw po faulu na Czechu rzut karny dyktuje arbiter, a jedenastkę pewnie wykorzystuje Winsze. Chwilę później sędzie odgwizduje faul w okolicach pola karnego, a pewnym i mocnym uderzeniem wynik ustala Toczek. Tym samym inkasujemy kolejne 3 punkty. Warto również dodać iż arbiter spotkania nie miał najlepszego dnia, a jego wiele decyzji było niezrozumiałych dla graczy obu drużyn. Jak to mawiał klasyk "temu Panu już dziękujemy" ;)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości