SEMP Ursynów - MOSiR Mińsk Maz.

Witam ze studia komentatorskiego po przerwie :))) Po dniu dzisiejszym mamy kolejne 3 punkty zarobione na własnym podwórku. Zmierzyliśmy się z drużyną z Mińska Mazowieckiego, znajdującego się w strefie spadkowej. Przeciwnik rozpoczął mecz agresywnie i siłowo narzucając swoje warunki gry. Starcie nie rozpoczęło się dla nas optymistycznie bo już w drugiej minucie tracimy pierwszego i jedynego gola w tym spotkaniu. Gol padł po precyzyjnym strzale pod poprzeczkę ze stałego fragmentu gry - z rzutu wolnego. Nie ma się co oszukiwać, na podstawie osiąganych wyników trzeba przyznać, że byliśmy faworytem tego spotkania i nie zrobiło to na nas większego wrażenia. Po odparciu licznych ataków powoli wraz z kolejnymi minutami osiągaliśmy przewagę w posiadaniu piłki oraz w jakości gry i przesuwaliśmy ciężar gry na środek, aż w końcu "Balcer" się zdenerwował i ciężar gry po indywidualnej akcji przesunął pod bramkę chłopców z Mińska, zagrał do Kajtka, który umieścił piłkę w siatce rosłego bramkarza. Tym golem podcięliśmy skrzydła przeciwnikowi, który chyba wierzył do tej pory w swoją wygraną. Coraz śmielej rozgrywaliśmy piłkę na połowie zepchniętego przeciwnika i jeszcze pod koniec pierwszej połowy poprawnie obsłużył Kajtka Krzysio Schabek. Na przerwę schodzimy z jednobramkową przewagą. Po przerwie rywal musiał się otworzyć i podjąć ryzyko. Dzięki temu mogliśmy coraz częściej przeprowadzać akcje ofensywne. Graliśmy swoje ze stoickim spokojem i z dużym zaangażowaniem chłopców z rezerwy, którzy tego dnia zagrali znacznie dłużej niż zwykle pokazując na co ich stać, w efekcie czego padły kolejne cztery bramki. Dwie Kajtka (tu asysta Huberta) oraz swoją pierwszą bramkę strzelił "Chałat" po asyście "Pitera" i profesor "Wrona" po profesjonalnie wykonanym rzucie wolnym. Kajtek miał jeden cel na ten mecz - wyprzedzić Wiśnię w klasyfikacji strzelców, co mu się udało po uzyskaniu w sumie 7 oczek. Mam nadzieję, że taki cel postawi sobie również za tydzień Wiśnia w meczu z Escolą:))) Dziś mecz zagrał cały zespół, górą była dyscyplina i konsekwencja w działaniu oraz pełne zaangażowanie całej drużyny i indywidualnie każdego gracza. Wynik końcowy pozwoli na upłynięcie weekendu przy dobrych humorach i nadzieją na równie dobry mecz za tydzień.