Amanis Pub
Amanis Pub Gospodarze
3 : 2
1 2P 1
2 1P 1
ZRB Noster
ZRB Noster Goście

Bramki

Amanis Pub
Amanis Pub
5'
Nieznany zawodnik
10'
Nieznany zawodnik
80'
Nieznany zawodnik
Wielopole
90'
Widzów:
ZRB Noster
ZRB Noster

Kary

Amanis Pub
Amanis Pub
ZRB Noster
ZRB Noster

Skład wyjściowy

Amanis Pub
Amanis Pub
Brak danych
ZRB Noster
ZRB Noster


Skład rezerwowy

Amanis Pub
Amanis Pub
Brak dodanych rezerwowych
ZRB Noster
ZRB Noster

Sztab szkoleniowy

Amanis Pub
Amanis Pub
Brak zawodników
ZRB Noster
ZRB Noster
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Łukasz Potera

Utworzono:

14.09.2016

Po takim meczy niestety też wypada relację napisać. Gramy z przedostatnią drużyną ligi - Amanisem. Mecz odbywa się na nielubianym przez nas boisku w Wielopolu w koszmarnym upale. Na boisku wchodzimy pewni że 3 punkty same wpadną nam na konto. Gramy w piłkę bez ruchu zarówno w ofensywie jak i defensywie. I po 15 minutach przegrywamy 2:0. Dwie bliźniacze akcje z dwóch stron boiska. Najpierw zagranie między obrońców z lewej strony i mocny strzał w sytuacji sam na sam z Markiem daje gospodarzom prowadzenie. Identyczna akcja z drugiej strony boiska parę minut później i jest 2:0. Od tego momentu zaczynamy trochę się ruszać na boisku, pomagają też zmiany w ustawieniu. W końcówce pierwszej połowy mamy rzut rożny, po zgraniu piłki od Kazika płasko uderza przy długim słupku Poter i mamy 2:1. 30 sekund później powinien być remis. Poter wypuszcza Norinha sam na sam, ten jednak fatalnie pudłuje. Na przerwę schodzimy z wynikiem 2:1. Trzeba uczciwie powiedzieć, że drużyna Amanisa w piewszej połowie była zdecydowanie lepsza, żywsza, dokładniejsza. My zagraliśmy taktyką "kop a leć". W drugiej połowie sytuacji bramkowych mieliśmy już duzo więcej. Na strzał z linii pola karnego "z kapiszona" decyduje się Stoko. Zniechęcony kiepskim uderzeniem odwraca się od bramki gdy piłka jeszcze leciała. I w ten sposób nie zobaczył bramki:) Fatalne zachowanie bramkarza gospodarzy, który przepuszcza piłkę między nogami i mamy 2:2. Próbujemy iść za ciosem. Mamy kilka sytuacji bramkowych, ale nic nie chce wpaść. Bardzo ważne wydarzenie ma miejsce koło 60 minuty meczu. Bardzo ostre zagranie Cyca i sędzia bez wahania wyciąga czerwoną kartkę. Musimy sobie radzić w dziesięciu. Mimo to dalej mamy sytuacje bramkowe, które niestety na potęgę marnujemy. Zemściły się one okolo 10 minut przed końcem meczu. Centrostrzał Waldka z okolic narożnika pola karnego wpada Markowi za kołnierz i przegrywamy 3:2. Próbujemy wyrównać, ale bez rezultatu. Amanis zasłużenie wygrywa to spotkanie. Zasłonę milczenia spuśćmy na to co wydarzyło się między Norijakim i Hubertem w końcówce meczu. Dwóch doświadczonych zawodników, a zachowanie jak u trampkarzy:) Mieliśmy więcej sytuacji, ale to Amanis grał lepiej w piłkę. Bez biegania nie da się niestety wygrać z nikim. Kolejny mecz z Amatorem w Jejkowicach - miejmy nadzieję że podejdziemy do niego poważniej.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości