Koksownik Zdzieszowice - Gogolin MKS

Mecz rozpoczął się od posiadania piłki gogolinian. Rozgrywali oni futbolówkę na własnej połowie, ale nie przekładało się to na stworzone sytuacje. Koksownik zaczął przejmować inicjatywę po kilku minutach. Pierwszy cios wyprowadził w 10 minucie Mariusz Koteluk, który został obsłużony świetną wrzutką z narożnika boiska przez Jakuba Kaczyńskiego. Następnie zawodnicy z Gogolina dużo ryzykowali z wyprowadzeniem piłki. Nie mogli sobie poradzić z pressingiem zdzieszowiczan, który przyniósł kilka groźnych sytuacji. Do końca pierwszej połowy Koksownik raczej kontrolował grę i schodził do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. W przerwie trener zdzieszowiczan dokonał 2 zmian. Zeszli Tomasz Lepich i Łukasz Hordyjewicz, a weszli Bartosz Kusznir oraz Konrad Titz. Zawodnicy ze Zdzieszowic zaczęli dobrze drugą połowę. Nie doprowadzali do zagrożenia w obronie, a sami byli groźni w ataku. Po kilku okazjach dla zdzieszowiczan przyszła w końcu druga bramka. Po dobrej wrzutce z rzutu wolnego Bartosza Góry bramkę głową zdobył Sebastian Kwoczała. Chwilę potem Mariusza Koteluka zmienił Dawid Bagiński. Kolejne minuty wyglądały bliźniaczo. Koksownik zdecydowanie atakował, jednak nie przyniosło to już bramek. Na boisku nie zabrakło także negatywnych emocji, które udzielały się m.in. w walce o piłkę. Sędzia nie pokazał jednak żadnej żółtej kartki. W 63 minucie zszedł zdobywca drugiego gola - Sebastian Kwoczała. Za niego wszedł Szymon Guściora. Ostatnią zmianę trener zdzieszowiczan wykorzystał w 70 minucie, kiedy zmienił Patryka Łotockiego, wpuszczając na plac gry Szymona Kleina.