Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość Gospodarze
2 : 1
1 2P 1
1 1P 0
Ostoja Skierbieszów
Ostoja Skierbieszów Goście

Bramki

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
Zawada
90'
Widzów: 230
Ostoja Skierbieszów
Ostoja Skierbieszów
65'
Nieznany zawodnik

Kary

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
Ostoja Skierbieszów
Ostoja Skierbieszów

Skład wyjściowy

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
Ostoja Skierbieszów
Ostoja Skierbieszów
Brak danych


Skład rezerwowy

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
Numer Imię i nazwisko
17
Tomasz Ostasz
roster.substituted.change 87'
14
Damian Koniec
roster.substituted.change 81'
13
Michał Kobylas
roster.substituted.change 75'
Ostoja Skierbieszów
Ostoja Skierbieszów
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
Imię i nazwisko
Andrzej Wachowicz Trener
Ostoja Skierbieszów
Ostoja Skierbieszów
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

sts gryf

Utworzono:

10.09.2014

Goście od pierwszych minut próbowali narzucić swój styl gry. Udawało im się to, ale pierwsi okazję do zdobycia bramki mieli piłkarze Gryfa. Piotrek Bargieł znalazł się w dobrej sytuacji, ale chyba nie wiedział jak swoją szansę wykorzystać. Zawodnicy Ostoi grali dosyć wysokim pressingiem, atakując nawet obrońcow Gryfa. W pierwszej części gry ze sporą łatwością dochodzili do naszego pola karnego. Wydawało się, że bramka dla gości będzie tylko kwestią czasu, ale tylko nam się wydawało. Doskonale po strzałach m.in. Wojciecha Jabłońskiego, Sebastiana Suduła czy Tomasza Albingiera bronił Adrian Szopa. Szczególnym kunsztem nasz bramkarz popisał się przy obronie uderzenia tego ostatniego. Goście przeważali, ale brakowało im zimnej krwi w sytuacjach podbramkowych. Czego nie zrobili Ostojanie, zrobili Gryfowcy. Daniel Waga znalazł się po prawej stronie linii końcowej boiska, w bardzo inteligentny sposób odegrał piłkę zwrotną do Krzyśka Kwiatkowskiego, który płaskim strzałem nie dał szans Piotrowi Sasimowi. Na boisku nic się nie zmieniało, Ostoja dążyła do wyrównania, a Gryf był o włos od strzelenia kapitalnego gola. Dośrodkowanie z prawej strony od Adriana Okonia przyjął Romek Blonka, odwrócony plecami do bramki odegrał do podłączającego się Mateusza Dudy, ale huknięcie "Treusza" o centymetry minęło okienko bramki "Noska"
Druga połowa nie toczyła się już ze wskazaniem na drużynę gości. Owszem, pierwsze 10 minut to próby kolejnych ataków, ale nie były one skuteczne. Walka toczyła się głównie w środku pola, obydwie drużyny walczyły z dużą zaciętością, jednym i drugim bardzo zależało na zwycięstwie. Przy wyniku 1:0 solową akcję przeprowadził Daniel Waga, podał do Mariusza Pliżgi, ale ten drugi nie potrafił wykorzystać świetnej okazji do podwyższenia rezultatu. Pierwszy strzał obronił bramkarz, a dobitka była niecielna. Goście dążyli do wyrównania i w końcu dopięli swego. Adrian Szopa był tego dnia nie do pokonania przez rywali, ale pokonać się dał. Przez kolegę z drużyny. Po stałym fragmencie gry wykonywanym przez Piotra Malca "Polski Cafu" niefortunnie przedłużył piłkę, która wpadła do siatki obok interweniującego golkipera. Przy stanie 1:1 kolejną szansę miał "Mały", ale po heroicznej walce o piłkę Daniela z golkiperem gości, najstarszy na boisku zawodnik nie trafił w światło bramki. Gdy wydawało się, że to Ostoja jest bliżej zwycięstwa, zawadzki snajper wziął sprawy w swoje ręcę. Drugą bramkę zrobił ten sam duet, który stworzył pierwszego gola. "Kwiato" bardzo dobrym podaniem obsłużył Daniela, a ten po przebiegnięciu kilkunastu metrów uderzył płasko w krótki róg bramki Piotra Sasima. Na stadionie euforia! Do końca meczu kilka minut, ale nasi zawodnicy nie dali gościom wbić wyrównującego gola. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał bramkarz gości po wędrówce w nasze pole karne, ale jego strzał głową o dobre kilka metrów minął bramkę Gryfa. Gdy arbiter zakończył spotkanie na stadionie zapanowała ogromna radość, bo dziś to ambicja i poświęcenie zawodników przyniosła wymierny skutek w postaci 3 punktów.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości