OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice Gospodarze
3 : 3
3 2P 1
0 1P 2
LKS Frydek
LKS Frydek Goście

Bramki

OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
68'
br. samobójcza
69'
br. samobójcza
OKS JUWe (Tychy, Sportowa 6)
90'
Widzów: 0
LKS Frydek
LKS Frydek

Kary

OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
59'
Damian Czupryna obrażanie sędziego
63'
Mateusz Roszak obrażanie sędziego
90'
Szymon Woźniak 90+2 min faul
LKS Frydek
LKS Frydek

Skład wyjściowy

OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
LKS Frydek
LKS Frydek


Skład rezerwowy

OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
LKS Frydek
LKS Frydek

Sztab szkoleniowy

OKS JUWe Tychy Jaroszowice
OKS JUWe Tychy Jaroszowice
Imię i nazwisko
Dawid Frąckowiak Trener
Damian Nyga Drugi trener
Jakub Flisiak Kierownik drużyny
LKS Frydek
LKS Frydek
Imię i nazwisko
Grzegorz Ulczak Trener

Relacja z meczu

Autor:

Kamil Giel

Utworzono:

17.12.2020

RELACJA Z FP JUW-e:

Szalony mecz z Frydkiem

W niedzielone popołudnie byliśmy świadkami szalonego widowiska piłkarskiego. Niestety nie wywiązaliśmy się z roli faworyta i tylko (lub aż) zremisowaliśmy z przyjezdną drużyną z Frydka 3-3 po dwóch golach samobójczych przeciwnika i Czupryny.

Jako faworyt spotkania podeszliśmy z zaangażowaniem do tego meczu.Pierwsze minuty pokazały kto jest faworytem meczu. Już w 4 minucie idealnie obsłużony Gąsior lecz jego strzał głową mija bramkę przeciwnika. W 11 minucie przed szansą staje Puto lecz jego strzał z 15 metrów mija okienko bramki o kilka centymetrów. Po 15 minutach goście zaczęli grać coraz śmielej i stwarzają dwie bardzo groźne sytuacje. Na szczęście mieli źle nastawione celowniki i nie trafiali w bramkę. Drużyny grały szybko, akcja za akcję i pod obydwoma bramkami działy się ciekawe sytuacje. W 24 minucie rajd Augustyniaka lewą stroną, nagrywa w pole karne lecz obrońcy gości blokują strzał. W 32 minucie ponownie Augustyniak ucieka obrońcom i strzał na bramkę odbija nogami bramkarz, piłka leci jeszcze wzdłuż bramki lecz nikt nie nadarza z dobitką. W 40 minucie tracimy pierwszego gola. Po stracie piłki w środku pola zawodnik gości spod linii końcowej zagrywa w pole karne i nadbiegający napastnik strzela do naszej bramki. W doliczonym czasie gry podobna akcja gości i tracimy drugiego gola. Do przerwy przegrywamy 0-2. Po przerwie dominujemy na boisku i wydaje się że to kwestia czasu kiedy strzelimy kontaktowego gola. Niestety w 58 minucie zbyt słabe podanie Woźniaka do naszego bramkarza, napastnik gości uprzedza Kwiatkowskiego i do pustej bramki strzela 3 gola. Nerwy w naszej drużynie oraz błąd sędziego dodatkowo były przyczyną czerwonej kartki dla stopera Roszaka. Od tej chwili poziom adrenaliny w naszej drużynie wzrósł chyba o 200 procent co dało niewiarygodne efekty. Pomimo osłabienia strzelamy 3 gole. Pierwszego gola bezpośrednio z rzutu rożnego strzela Augustyniak, jednak sędziowie uznali ten gol za samobójczy. Minutę później ponownie rzut rożny, ponownie Augustyniak i tym razem piłka odbija się od obrońcy gości i wpada do bramki. W 87 minucie strzelamy gola na remis. Cibor mija dwóch obrońców i z linii końcowej zagrywa do Czupryny, który spokojnie strzela obok bramkarza. W ostatnich minutach mamy jeszcze dwie sytuacje na strzelenie zwycięskiego gola. Najpierw Banaś po rzucie wolnym minimalnie strzałem głową strzela obok słupa, natomiast w doliczonym czasie gry Augustyniak strzela wdłuż linii bramkowej obok bramki, a na dokładne podanie czekali koledzy z drużyny. Szkoda straconych punktów jednak z przebiegu meczu aż niewiarygodne wydaje się uzyskanie remisu od stanu 0-3 grając w 10 zawodników. Za zaangażowanie w ostatnich 25 minutach należy drużynę pochwalić i życzyć sobie żeby tak grali przynajmniej przez 45 minut w meczu a najlepiej przez cały mecz. W sobotę już kolejny mecz z Polonia Międzyrzecze, rewelacją tej rundy w klasie A.

RELACJA Z FP LKS-u FRYDEK:

Remis na trudnym terenie! Pomimo przesuniecia większości spotkań ligowych tyskiej Future Sport Klasy A, mecz naszej druzyny i jednego z najwyżej notowanych rywali w lidze, czyli JUWE Jaroszowice doszedł do skutku (oczywiście z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa sanitarnego), za co brawa dla wszystkich zawodników oraz organizatora. Jak wynika z relacji naszych redakcyjnych wysłanników, remis 3:3 można uznać za wynik satysfakcjonujący, jednak okoliczności w jakich udało się wywalczyć dzisiejszy punkt pozostawiają spory niedosyt, gdyż prowadziliśmy w tym spotkaniu aż 0:3, a gospodarze kończyli mecz w osłabieniu po czerwonej kartce. Mimo wszystko z zadowoleniem dopisujemy kolejny cenny punkt w tej kampanii ligowej i liczymy na mocny finisz rundy jesiennej. W następnej kolejce nasza drużyna pauzuje, a następnie ostatnie mecze w tym roku z Czaplą Kryry, LKS Woszczyce, oraz derby z Polonią Międzyrzecze.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości